Abba, dostojne drzewa
zaglądają w moje okna.
Subtelnie dotykają
mojej tęsknoty
za życiem
pozbawionym kłamstwa,
bólu i żalu.
Słuchają próśb
o życie ubrane
beztroską, spełnieniem,
i szczęściem.
Wysłuchują marzeń
o życiu na wieczność
zakotwiczonym
w Bogu.
A może powinnam,
jak drzewa,
żyć bez oczekiwań?
Nie wyczekiwać prawdy,
życzliwości i dobra?
Wiem, że Ty Panie
JESTEŚ Źródłem,
DAJ mi pić, proszę.
i spraw, niech rośnie moja
nadzieja, siła i mądrość
zaczerpnięta z Twojego
SŁOWA.
Uwielbiam Cię Panie
tęsknotą za niebem.
Uwielbiam
wiarą, która przenosi góry
i tą, która wierzy nawet
wbrew nadziei.
Na noszach modlitwy
przynoszę Ci Panie
Okruszka i Emmę
Ewarta, Agnieszkę i Janinkę
Ksawerego, Dominikę, Annę,
rodzinę Lenki, Maksia, Ali, Oli, Joli,
Benia, Jana, Barbarę, Irka, Alicję, Marysię,
Olafa, Maję, Dorotę,
i Bliskich Kornela.
Możni świata należą do Ciebie,
ABBA,
Ty zaś JESTEŚ najwyższy,
do Ciebie należą wszyscy
Ilona, Patryk, Dawid,
Kamil, Kacper i Adrian.
Bądź im Lekarzem, Pasterzem
i Ojcem, proszę.
Panie, do Ciebie się uciekam,
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
pośpiesz, aby mnie ocalić!
Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
Wydobądź z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.
Moje SŁOWO na DZIŚ Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ dziękować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz