Witaj, w mojej łodzi
jest JEZUS.
Poruszam się z Nim
i z Nim jestem.
I nawet jeśli czasem
wydaje mi się, że On
śpi- On czuwa.
On ucisza moje wszystkie burze,
wichry i nawałnice.
Przed moimi oczami
stoi Jego łaskawość
i troska.
Uwielbiam Cię Panie
moimi zwycięstwami,
barkiem lęku i nadzieją.
Uwielbiam zdobywaniem wzniesień
i cumowaniem do portów.
Uwielbiam optymizmem,
pasjami i postępem.
Uwielbiam samorealizacją,
ufnością, szansą i pragnieniami.
Uwielbiam mozaiką moich uczuć
w DZIŚ.
Nie zabieraj z grzesznymi mej duszy,
a mojego życia z mężami krwawymi.
W ich ręku zbrodnia,
a ich prawica pełna jest przekupstwa.
Ja zaś kroczę w mojej niewinności,
wyzwól mnie i zmiłuj się nade mną.
Na równej drodze stoi moja stopa,
na zgromadzeniach błogosławię Pana.
Moje SŁOWO na DZIŚ Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ ufać, że Pan zawsze przychodzi na czas, by uciszać moje burze.
Panie Jezu wzburzone jeziora serc,wichry i wichrzyciele szaleją w świecie i nie chcą się uciszyć.Mam słabą wiarę i boje się.I wołam,Panie obudż sie,ratuj bo zginę.Przecież nie możesz mnie zostawić samej z cierpieniem.Przecież wiesz,że potrzebuję Twojej opieki.Chcę wierzyć w to że się troszczysz o mnie,o nas -zwłaszcza w chwilach naznaczonych lękiem.Prosze Cię opiekuj się moją rodziną i daj nam odczuć swoją miłość.!
OdpowiedzUsuń