w SŁOWIE:
Dlaczego złe myśli
nurtują w naszych sercach?
Może warto abyśmy nowy,
pachnący świeżością dzień
zawierzyli Panu,
zanurzyli w nadziei
i dziękowali.
Uwielbiam Cię Panie
tym, co jak paralityka,
mnie ogranicza.
Chcę jak on wstawać,
zabierać swoje łoże
i iść,
iść do domu.
Uwielbiam Cię Panie
tym, co mnie przykuwa,
zatrzymuje, zniechęca,
zawraca, wywraca,
co nakazuje mi spoczynek.
Uwielbiam moimi słabościami,
bo w nich moja moc
się doskonali.
Miłuję Pana, albowiem usłyszał
głos mego błagania,
bo skłonił ku mnie swe ucho
w dniu, w którym wołałem.
Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta otchłani,
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana:
"O Panie, ratuj me życie!"
Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca:
byłem w niewoli, a On mnie wybawił.
Uchronił bowiem moją duszę od śmierci,
oczy od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana
w krainie żyjących.
Moje SŁOWO na DZIŚ Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy". Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ chodzić w obecności Pana i ufać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz