czwartek, 1 czerwca 2017

1 czerwca 2017

Witaj, zaplotę chwile jak linę
i wejdę po niej na górę,
by być bliżej Pana.


Podniosę oczy ku niebu jak Jezus
i będę rozmawiać z moim Tatą.
Uwielbiam Cię Panie okruszkiem dnia,
uwielbiam naszym spotkaniem,
uwielbiam gromadą zielonych liści
i wielką grzywą nieskoszonej łąki.
Uwielbiam w porannych trelach ptaków
i nocnej, ciemnej ciszy.


Błogosławię Pana, bo dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.


Moje SŁOWO na DZIŚ Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz