Witaj, jak ściągnąć bielmo
z Twoich oczu, byś ujrzał Światło?
Jak sprawić, byś w stworzeniu,
zobaczył Stwórcę?
Jak uczynić byś w człowieku,
widział posłańca Boga?
Bóg troszczy się o Ciebie codziennie,
a Ty?
Ty zwyczajnie o NIM zapominasz.
Chodź ze mną już czas.
Chwal, duszo moja, Pana,
Będę chwalił Pana do końca swego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu, dopóki istnieję.
On wiary dochowuje na wieki.
Uwielbiam Cię Panie skrawkiem nieba,
taflą jeziora, łąką i lasem.
Uwielbiam Cię Panie ścieżką i drogą.
Uwielbiam sensem i jego brakiem,
uwielbiam pracą i odpoczynkiem,
uwielbiam snem i czuwaniem,
uwielbiam w zdrowiu i chorobie.
Moje SŁOWO na DZIŚ Wejdź do domu swego w zdrowiu, z błogosławieństwem i radością! Wejdź, córko! Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz