czwartek, 4 lutego 2021

5 lutego 2021

Witaj,
zrywaj garściami radość,
jak zrywa się kwiaty
w słoneczny, lipcowy dzień.

Zrywaj radość choć,
za oknem luty,
a kwiatów wokół brak.

Zrywaj radość nawet wtedy,
gdy nad Twoim życiem
zawisły chmury, bo?
Bo Pan mówi w SŁOWIE
do Nas:
Zawsze się radujcie!

Uwielbiam Cię Panie
w ludziach,
którzy
się uśmiechają,
żyją pasją i gorliwością,
niosą
żar i energię,
zapał i entuzjazm.

W namiocie swoim ukryj
Panie Okruszka i Emmę
schowaj ich w głębi przybytku
i kochaj, Jak tylko Ty Abba
potrafisz, proszę.

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy ufność swą zachowam.

Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.

Moje SŁOWO na DZIŚ Nie opuszczę cię ani nie pozostawię. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ chodzić w OBECNOŚCI Pana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz