tak drogi Twoje nad moją drogą
i myśli Twoje nad myślami moimi.
Jesteś nad
moimi słowami,
zadaniami,
spotkaniami i planami.
Widzisz je zanim staną się faktem.
Zapraszam Cię Panie DZIŚ
na moją drogę, chcę ją zakotwiczyć
w Tobie.
Staje się WIELKA SOBOTA.
Podobnie jak ulewa i śnieg
spadają z nieba i tam nie powracają,
dopóki nie nawodnią ziemi,
nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju,
tak iż wydaje nasienie dla siewcy
i chleb dla jedzącego,
tak słowo, które wychodzi
z ust Twoich Panie nie wraca
do Ciebie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego,
co chcesz i nie spełni pomyślnie
swego posłannictwa.
Panie, daj mi proszę uważność,
bym umiała rozpoznawać
posłannictwo Twojego SŁOWA
w moim życiu.
Uwielbiam Cię Panie
każdym SŁOWEM, które
wypowiadasz do mnie.
Uwielbiam Jego mocą
i światłem.
Uwielbiam Jego potęgą,
siłą i prawdą.
Boże w Tobie
jest zbawienie moje,
Tyś skałą mojej mocy
i moją ucieczką
w każdej potrzebie,
dlatego wołam do Ciebie
za Okruszkiem i Emmą
Agatą, Irkiem, Nikodemem i Janinką,
Ksawerym, Dominiką, Anną,
rodziną Wery, Adasia, Maksia, Ali, Oli, Joli,
Beniem, Elą, Barbarą, Lenką, Marysią,
Emilką, Mają, Dorotą, Witem,
Bliskimi Kornela,
Iloną, Patrykiem, Dawidem,
Kamilem, Jadwigą i Czesławem.
Będę śpiewał na cześć Pana,
który wspaniale swą potęgę okazał,
gdy konia i jeźdźca
pogrążył w morskiej przepaści.
Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę;
On Bogiem ojca mego, będę Go wywyższał.
Rzucił w morze rydwany faraona i jego wojsko.
Wybrani wodzowie jego zginęli w Morzu Czerwonym.
Przepaści ich ogarnęły,
Jak głaz runęli w głębinę.
Wyprowadziłeś lud swój
i osadziłeś na górze Twego dziedzictwa,
w miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem.
Pan Bóg jest Królem
na zawsze, na wieki.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą.
Moje ZADANIE na DZIŚ dziękować za dar wiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz