Witaj, burzowe chmury przykryły nieboskłon.
Czy niebu w szarym do twarzy?
A może wolisz...jasny błękit
związany wstęgą słońca?
Co, by nie mówić,
bo burzy zawsze jest słońce,
a po szarych dniach te słoneczne.
Uwielbiam Cię Panie radością
skrytą głęboko w duszy,
radością, której Ty sam Jesteś źródłem,
radością, która nie jest uzależniona od
słońca,
przyjaznych okoliczności,
życzliwości ludzkiej,
obfitości,
sytości,
zdrowia,
podróży,
zakupów,
czy trunków.
Ty sam dajesz wszystkim życie
i oddech,
i wszystko.
Niech imię Pana wychwalają,
bo tylko Jego imię jest wzniosłe,
majestat Jego ponad ziemią i niebem.
I On pomnaża potęgę swego ludu.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bo w rzeczywistości jest On (Bóg) niedaleko od każdego z nas. Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz