Witaj, zimny ranek przyszedł dziś
pod rękę ze słońcem...
może już wkrótce cieplejsze dni?
Uwielbiam Cię Panie szronem
na głowie mojego trawnika,
uwielbiam słońcem, które
go wytopiło,
uwielbiam zamyśleniami,
marzeniami, postojami...
Już czas chodź ze mną
na spotkanie z Panem.
Na wieki będę śpiewał o łasce Pana,
moimi ustami będę głosił Twą wierność
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: „Na wieki ugruntowana jest łaska”,
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz