góry, jak wosk,
topnieją.
A ja?
Ja, jak świeca chcę się wypalać.
Chcę w moim DZIŚ,
być mniejsza niż wczoraj,
chcę niknąć, kulić się,
redukować i zginać.
Chcę, by moje naczynie
było puste,
wtedy wypełnisz je
Panie
całym Sobą,
wierzę.
Uwielbiam Cię Panie
tym, co niskie,
wątłe i pokorne,
tym co słabe, liche
i delikatne.
Czy jest coś,
co byłoby niemożliwe
dla Pana?
Jezu, Ty wszystko możesz,
więc zaopiekuj proszę
DZIŚ
Okruszka i Emmy,
Ewarta, Agnieszki i Janinki,
maleńkiej Rity, Drobinki i Leny,
Moniki, Leszka, Barbary
i Bliskich Kornela.
Niechaj Patryk wydeptuje
drogę do nieba,
proszę.
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.
Moje SŁOWO na DZIŚ "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ słuchać głosu Pana.
wierzę.
Uwielbiam Cię Panie
tym, co niskie,
wątłe i pokorne,
tym co słabe, liche
i delikatne.
Czy jest coś,
co byłoby niemożliwe
dla Pana?
Jezu, Ty wszystko możesz,
więc zaopiekuj proszę
DZIŚ
Okruszka i Emmy,
Ewarta, Agnieszki i Janinki,
maleńkiej Rity, Drobinki i Leny,
Moniki, Leszka, Barbary
i Bliskich Kornela.
Niechaj Patryk wydeptuje
drogę do nieba,
proszę.
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.
Moje SŁOWO na DZIŚ "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie". Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ słuchać głosu Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz