czwartek, 4 grudnia 2025

5 grudnia 2025

 




Abba, mądra,
poranna,
głębia ciszy
robi miejsce
Twojemu SŁOWU,
bo,
tam, gdzie SŁOWO
jest na pierwszym miejscu
wszystko inne
jest na właściwym.
Siadam na brzegu
ciszy
i wyciągam dłonie
w kierunku Twojej
Obecności.
Wierzę, ufam
i mam nadzieję
na spotkanie w DZIŚ.
Wierzę, że możesz
uczynić jesienią zimę,
a lato wiosną,
wierzę, że jesteś
stworzycielem
i architektem
wszystkich cudów.
Wierzę, że według
wiary mojej staje się
DZIŚ.
Abba, proszę
otwórz moje oczy
o poranku na światło,
a uszy na Twoje SŁOWO.

Uwielbiam Cię Panie
w duszach ludzi,
którzy codziennie
szukają Ciebie
życiem i w życiu.

Panie, który znasz
do głębi dusze
Okruszka i Emmy,
Irka, Nikodema i Janinki
Ksawerego, Dominiki, Anny,
rodziny Wery, Adasia, Maksia, Ali, Oli, Joli,
Benia, Eli, Barbary, Lenki, Gosi,
Emilki, Mai, Doroty, Wita,
Bliskich Kornela i Mikołaja,
Ilony, Patryka, Dawida,
Kamila, Jadwigi i Czesława
i nie tajna Ci ich istota,
uzdrów je proszę
z wszelkich zniewoleń.

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
przez wszystkie dni życia,
Abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Moje SŁOWO „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”. Amen

Moje zadanie na Dziś trwać w postawie wdzięczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz