jak wiatr,
przesuwają, wywracają,
oddalają.
Tak trudno wtedy o radość,
optymizm, nadzieję
i wdzięczność.
A jednak...z Tobą Panie
nawet
ciemność wokół mnie
nie jest ciemna
a każda noc,
tak jak dzień jaśnieje.
Ufam Tobie Boś Ty
WIELKI,
Wszechmocny
i Miłosierny.
Uwielbiam Cię Panie
tym co czułe,
delikatne,
miłe, przyjacielskie,
co niesie odpoczynek
i spotkanie.
Abba, Który spoglądasz z nieba
na synów ludzkich,
dotknij swoją OBECNOŚCIĄ
w DZIŚ
Okruszka i Emmę,
Ewarta, Agnieszkę i Janinkę,
maleńką Ritę, Łucję, Dominikę,
rodzinę Lenki, Maksia, Oli, Ali,
Szymonka, Barbarę, Irka, Marysię
i Bliskich Kornela.
Podnieś proszę polecanych
Ci w DZIŚ,
ilekroć ich trwoga ogarnie,
w Tobie pokładamy nadzieję.
W Tobie Boże uwielbiam SŁOWO,
Tobie ufam, nie będę się lękać
o Patryka, Dawida, Kamila i Kacpra.
Grzeszyliśmy jak nasi ojcowie,
popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Ojcowie nasi w Egipcie
nie pojęli Twych cudów.
U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi ulanemu ze złota.
Zamienili swą Chwałę
na podobieństwo cielca jedzącego siano.
Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.
Moje SŁOWO na DZIŚ Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ karmić się OBECNOŚCIĄ Pana w SŁOWIE.
Moje ZADANIE na DZIŚ karmić się OBECNOŚCIĄ Pana w SŁOWIE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz