Nie rozkładaj swojego parasola

Za oknem strugi 

październikowego deszczu.

Z nieba rzeką leje się woda.

Zachwyć się....potrafisz?

Z nieba morzem wlewa się też

w Twoje życie łaska.
Nie rozkładaj swojego parasola,
nie zabezpieczaj się,
pozwól, by błogosławieństwo Boga...
zraszało, dotykało, naznaczało.

Bóg czeka na Twoje tak.
Obierz najlepszą cząstkę
dnia-zawierzenie.
Oddaj Panu cały dzień.
I nie troszcz się,
nie niepokój się o wiele,
potrzeba Ci tylko jednego.

Usiądź z Panem w Twoim dziś.
Trwaj w bliskości.
Pamiętaj, że Bóg
przygląda się Tobie, jak spoczywasz i jak chodzisz,
i zna Twoje wszystkie drogi.
Wyjdź Bogu na spotkanie
On tam już JEST.

Uwielbiam Cię Panie pięknem,
któreś stworzył
i tym suchym,
i tym mokrym.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, żeś mnie tak cudownie stworzył
godne podziwu są Twoje dzieła.


Moje SŁOWO na DZIŚ Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną. Amen