czwartek, 17 maja 2018

17 maja 2018

Witaj, postaw sobie Pana przed oczy,
a wtedy, nic Tobą nie zachwieje
i ucieszy się Twoje serce i rozraduje dusza.

Uwielbiam Cię Panie w deszczu,
wilgoci kapiącej z chmur.

Uwielbiam w kałużach, sadzawkach i morzu.
Uwielbiam w zbiornikach wodnych.

Uwielbiam w ludziach radosnych
i wdzięcznych,
smutnych,
przykrych i trudnych,
zdrowych i chorych,
uwielbiam w ludziach,
których w swoim życiu spotykam.

Uwielbiam w suchym i mokrym,
miękkim i twardym,
smacznym i cierpkim,
równym i zakrzywionym.

Uwielbiam Cię Panie zawsze i wszędzie.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.

Moje SŁOWO na DZIŚ "Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie zaświadczył o Mnie, tak jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jeruzalem". Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz