Abba, chcę, jak psalmista
chwalić Twe dzieła,
bo ziemia jest ich pełna.
Panie i Stwórco,
Architekcie i Planisto,
to Ty pięknie stworzyłeś
różnorodność i symbiozę,
współzależności i harmonię,
owoce i cykliczność,
macierzyństwo i ojcostwo,
relacje i rodziny,
wodę i światło,
sen i jawę,
świat ducha i materię,
życie, dziękuję.
Uwielbiam Cię Panie
białą pierzyną
pierwszego, listopadowego
śniegu.
Uwielbiam odświętnie
przystrojonym ogrodem
i ciszą białych płatków
śniegu.
Abba, na noszach modlitwy
przynoszę Ci
Okruszka i Emmę
Irka, Nikodema i Janinkę
Ksawerego, Dominikę, Annę,
rodzinę Wery, Adasia, Maksia, Ali, Oli, Joli,
Benia, Elę, Barbarę, Lenkę, Gosię,
Emilkę, Maję, Dorotę, Wita,
Bliskich Kornela i Mikołaja,
Ilonę, Patryka, Dawida,
Kamila, Jadwigę i Czesława
i proszę zaopiekuj ich DZIŚ.
Chwalić Cię będę, Panie, całym moim sercem,
opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła.
Cieszyć się będę i radować Tobą,
zaśpiewam psalm na cześć Twego imienia, Najwyższy.
Bo ustępują moi wrogowie,
padają i giną przed Twoim obliczem.
Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników,
na wieki wymazałeś ich imię.
Poganie wpadli do dołu, który sami kopali,
w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.
Bo ubogi nigdy nie będzie zapomniany,
a nieszczęśliwych ufność nie zawiedzie na wieki.
Moje SŁOWO na DZIŚ chwalić Cię będę, Panie, całym moim sercem. Amen.
Moje ZADANIE na DZIŚ być uważną na dary z nieba.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz