Witaj, moje DZIŚ obficie moczy deszcz.
Przemoczone chwile sierpniowego dnia
przytulam pamięcią słońca,
a szary poranek maluję modlitwą.
Wierzę, że za chmurami jest źródło blasku.
Uwielbiam Cię Panie TYM,
co zakryte, tajemnicze, nieznane
i osłonięte.
Uwielbiam Cię Panie niespodziewanym,
raptownym, zaskakującym
i nieprzewidzianym.
Dziękuję, że wybierasz!
Nie wyście Mnie wybrali,
ale Ja was wybrałem
i przeznaczyłem was na to,
abyście szli i owoc przynosili,
i by owoc wasz trwał -
aby wszystko dał wam Ojciec,
o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.
Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem:
"Jestem w wielkim ucisku".
I zalękniony wołałem:
"Każdy człowiek jest kłamcą".
Czym się Bogu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.
O Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Moje SŁOWO na DZIŚ Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ być wdzięczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz