Witaj, zasłucham się w CISZĘ
zapatrzę w Miłość,
zanurzę w Piękno.
I dotknie mnie OBECNOŚĆ
Pana, który JEST.
Uwielbiam Cię Panie blaskiem,
ciepłem i światłem.
Uwielbiam Cię Panie
powszednim chlebem i czasem.
Uwielbiam głową pełną planów
i marzeń.
Uwielbiam tęsknotą za tym,
co we mnie głodne, spragnione
i w potrzebie.
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.
Moje SŁOWO na DZIŚ oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym. Amen.
Moje ZADANIE na DZIŚ być silną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz