czwartek, 13 maja 2021

14 maja 2021

Wiśnia bielą kwiatów
zagląda w moje okna.
Delikatne płatki 
owocowego drzewa
subtelnie dotykają
mojej tęsknoty
za życiem
pozbawionym lęku,
bólu i żalu.
Słuchają próśb
o życie ubrane
beztroską, spełnieniem,
i szczęściem.
Nasłuchują marzeń
o życiu na wieczność
zakotwiczonym
w Bogu.

A może powinnam,
jak drzewa,
żyć bez oczekiwań?

Uwielbiam Cię Panie
tęsknotą za niebem.
Uwielbiam
wiarą, która przenosi góry
i tą, która wierzy nawet
wbrew nadziei.

Na noszach modlitwy
przynoszę Ci Panie
Okruszka i Emmę,
Ewarta, Agnieszkę i Janinkę,
maleńką Ritę i Drobinkę,
Monikę, Leszka, Barbarę
i Bliskich Kornela.

Chwalcie, słudzy Pańscy,
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione
teraz i na wieki.

Od wschodu aż do zachodu słońca
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy,
ponad niebiosa sięga Jego chwała.

Kto jest jak nasz Pan Bóg,
co ma siedzibę w górze,
co w dół spogląda
na niebo i na ziemię?

Podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt,
wśród książąt swojego ludu.

Moje SŁOWO na DZIŚ To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ dziękować za piękno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz