W Twoich oczach mamo…
Jestem najbardziej kochana i kochająca,
Jestem najlepszą przyjaciółką,
Doskonałą córką,
Doskonałą matką,
Doskonałą żoną
I wspaniałym człowiekiem.
A gdy widzę swe odbicie
W Twoich oczach,
Widzę kogoś,
Kim dopiero kiedyś się stanę-
Widzę ciebie”
Melisa Peek
Maj jest już z nami. Zagląda w okno mojej duszy i radzi jak żyć. Jak zawsze każe mi głowę zadzierać wysoko… Za jego radą, gdzieś tam wysoko w błękicie nieba i cieple złotego krążka, szukam pociechy. Ufam i wierzę, ba jestem nawet pewna, że dla KOGOŚ moje życie jest ważne. Czuję, że KTOŚ mnie wspiera i mam wiele dowodów na to, że ten KTOŚ pomaga mi w codziennym życiu. Kim jest tajemniczy KTOŚ ? Mam w niebie dwie mamy – Świętą Panienkę i moją kochaną ziemską mamę. To One jak Jasne Gwiazdy pokazują mi drogę ziemskiej pielgrzymki. Miłość do Najświętszej Panienki pojawiła się już we wczesnych latach mojego dzieciństwa. Miłość do Maryi, przez wszystkie lata, było mi łatwo pielęgnować. Jej Osobę zawsze kojarzyłam z osobą mamy, przy której wzrastałam. Maryja jest dla mnie wzorem. Każda niewiasta powinna strać się iść wytyczoną przez Nią drogą świętości. Drugim wzorem kobiety- mamy jest dla mnie moja wspaniała mama. Maj przynosi nam w dłoniach pamięć o matkach, wszak 26 maja obchodzimy Dzień Mamy. W tym majowym dniu ludzie biegną do matek - kobiet, które miały duży wpływ na ich wychowanie. Spieszą, by podziękować im za ich trud. Ja też chciałabym móc usiąść z mamą przy kawie, pójść z nią na długi spacer, pozrywać dla niej kwiaty w ogrodzie lub choćby popatrzeć w niebieski błękit jej oczu. Chciałabym ale…już tego zrobić nie mogę. Moja mama nie żyje już ponad 20 lat. I choć mamy już nie mam, mama jest ze mną każdego dnia. Jest ... „obecna” zupełnie inaczej. Dla mnie Święto Mamy trwa okrągły rok. Helen Keller powiedziała, przed laty, że „Nigdy nie stracimy tego, co nas kiedyś cieszyło. Wszystko, co darzymy głęboką miłością, pozostaje częścią nas”. O tak w tych słowach jest wiele prawdy. Mama jest częścią mnie samej, bo miłość do niej zakorzeniona jest głęboko w moim sercu. Kiedyś, gdy byłam małą dziewczynką sądziłam ,że każda mama jest wspaniałą, dobrą, czułą i ciepłą osobą, że tak nie jest, dowiedziałam się wiele, wiele lat później. Ten fakt pomógł mi tylko jeszcze mocniej pokochać mamę. Poczułam się wyjątkową szczęściarą. …To dzięki temu, że w dzieciństwie doświadczyłam tak wiele miłości czuję się najbardziej kochana i kochająca, nawet teraz po mamy śmierci. W jej oczach byłam zawsze najlepszą przyjaciółką, doskonałą córką, doskonałą matką, doskonałą żoną, po prostu wspaniałym człowiekiem. Czy matka może dać większy dar swojemu dziecku niż poczucie wartości zbudowane z cegiełek jej bezwarunkowego uczucia – matczynej miłości? Gdy nosisz w sobie poczucie własnej wartości i godność Dziecka Bożego wiesz, że jesteś silny, że wiele możesz… wiesz też czego nie możesz…To w życiu bardzo pomaga, pewnie już wiesz.
Gdy mama w Ciebie wierzy, stajesz się tym kim być powinieneś-dobrym, wartościowym i kochającym człowiekiem. Jej miłość daje Ci poczucie bezpieczeństwa i oparcie. Jesteś szczęśliwy i spełniony. Pamiętaj, że ”miłość matki jest siłą, która umożliwia zwykłemu człowiekowi dokonywanie tego, co niemożliwe”( M.C.Garretty)
Jeśli i Ty masz taką wyjątkową mamę, zechciej jej w Dniu Mamy o tym powiedzieć. Niech wie, że to dzięki niej ludzie nazywają Cię dobrym człowiekiem. Jeśli sama jesteś mamą pamiętaj, że to zobowiązuje. To my, mamy, matki, mamusie z cegiełek bezwarunkowego uczucia do naszych pociech budujemy ich teraźniejszość i przyszłość. Od tego jaki pokażemy im świat tak wiele zależy. Mama nauczyła mnie wielu, wielu spraw…, rzeczy…swym dobrym życiem dostarczyła cennych wskazówek i nauk. Mama nauczyła mnie na przykład radości z obdarowywania ludzi. Nie ważne czy oddaję komuś jakąś rzecz czy mój wolny czas, czy dzielę się pieniędzmi czy swoimi umiejętnościami –dawanie jest dla mnie źródłem radości. Ono przynosi mi poczucie spełnienia. Chętnie więc pomagam ludziom, czerpiąc wiele zadowolenia z udzielanej pomocy. Dzięki mamie odczuwam też radość z wykonywania codziennych obowiązków. Kocham moje obowiązki związane z opieką nad moimi bliskimi. I nie narzekam, że znowu trzeba gotować obiad, bo ja go gotuję z miłości. Nie złoszczę się, że trzeba wykonać pranie, bo ja piorę z miłości. Wiem ,że wiele kobiet wie o czym piszę, oby było ich jak najwięcej. Moja mama miała w swoim życiu pasję, hobby. I choć zupełnie różniła się od mojej pasji ( pisania), wiem, że swoją pasję trzeba mieć. Pasja, ukochane zajęcie, coś co lubimy robić , coś co daje nam odprężenie, spełnienie, szczęście nadaje naszemu życiu nowych barw. Wiem, że w wielu sprawach wciąż nie dorastam do pięt mojej mamie. Ufam jednak, że kiedyś jej miłość pomoże mi stać się tym kim być powinnam, tym kim ona chciałaby abym była -dobrym, wartościowym i kochającym człowiekiem. W Twoich oczach mamo widziałam zawsze kogoś, kim dopiero kiedyś się stanę-widziałam ciebie. Stać się Tobą to moje marzenie. Pragnę żyć tak, aby moje dzieci chciały kiedyś stać się mną. Moje zadanie na kolejne lata życia- żyć tak, aby dzieci uważały mnie za wzór, który zechcą naśladować.
W Twoich oczach mamo…
Jestem najbardziej kochana i kochająca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz