Mgła zasłania mój świat.
Doświadczenie uczy, że mgła nie zabiera, a zasłania.
Czyż nie podobnie jest z nadzieją?
Wystarczy, że Twój świat przykryje lęk,
a nie dostrzegasz nadziei.
W Swoim Słowie Pan chce Ci nieść wiarę,
pomimo wszystkich, nawet tych gęstych mgieł Twego życia. Wystarczy byś zaufał,
że ten piękny,
wspaniały świat jest obok.
Ile razy dasz pierwszeństwo mgłom
tyle razy pozbawisz się pokoju.
Takich zasłon czeka na każdym kroku wiele.
Jakie zasłony Ty nosisz w swoim sercu?
Może Boga zasłaniają Ci inni ludzie,
może ich okrucieństwa, wojny, wypadki,
a może Twój lęk, strach, choroby?
I wiesz co?
Nie ważne ile tych zasłon i utrapień posiadasz,
bo Pan zapewnia,
że ulituje się, gdy będziesz jęczeć pod jarzmem.
Wejrzy na wszystkie Twoje mgły,
zasłony, utrapienia i wysłucha Twoich modlitw.
Błogosławieństwo swoje obiecuje dać Pan tym,
którzy upatrują w Nim mocy,
sami będąc ubogimi w duchu.
Maszeruj, więc w swoje DZIŚ pewnym,
równym krokiem pamiętając,
że choć jesteś glinianym naczyniem,
niesiesz w nim MOC TWOJEGO BOGA.
Amen
sobota, 29 maja 2021
Mgła
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne,poetyckie i trafne.Znam swoją mgłę,zaistniała nie wiadomo skąd i dlaczego już dawno,bardzo dawno temu.Trudno cokolwiek z nią zrobić.Zabiera mi ostrość widzenia i gdyby nie pomoc bliskiej osoby,nie zdecydowałabym się zaliczać kolejnych dni życia.Nie ma takiego wiatru,który zdołałby przegonić ją.Dlatego wypracowałam mechanizmy kroczenia po omacku i pilnie ich strzege.Wiele przy tym trace-z tym też się godze.Powinnam być inną osobą i byłabym gdyby nie ta mgła.Moje szanse porzucone,niech zostaną we mgle.Tak być musi.Ciekawe co na to powie Bóg,jak mnie oceni.?Że za mało się starałam,że kiepsko walczyłam?? Czekam.!
OdpowiedzUsuń