Witaj, zbliżył się mój czas wieczornej modlitwy,
pochylam swoją głowę na Słowem.
I z czym w moje progi przychodzi Pan?
Pan przekonuje, że nie wolno mi pokładać nadziei w człowieku, ani w ciele upatrywać swej siły i od Pana odwracać swe serce, bo wtedy nazwie mnie przeklętą.
Obietnicę błogosławieństwa składa tym, którzy pokładają ufność w Panu, i Pan jest ich nadzieją.
Błogosławieni, są też Ci, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc przez swoją wytrwałość.
Zatem bądź ufna, dobra, szlachetna, wytrwała i czytaj Słowo Pana.
Moje Słowo na jutrzejsze DZIŚ Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz