Witaj, słońce wlewa poranne światło
w moje DZIŚ.
Czuć jeszcze zimno wieczornej ciszy.
Przeszyte chłodem zziębnięte trawy
stoją pochylone czekając na ciepło,
które już z nieba spływa.
Panie naucz mnie nadziei,
spraw bym pamiętała,
że po nocy dajesz dzień,
po zimie-wiosnę,
po słabości -siłę.
Tyś moim hojnym dawcą!
Zamienisz mój każdy smutek w radość.
Uwielbiam Cię Panie chłodem
i ciepłem,
uwielbiam złotą polską jesienią
i szarugą,
uwielbiam słońcem
i deszczem,
porankiem i wieczorem,
rozmową i ciszą.
Uwielbiam Cię Panie mozaiką
kontrastów w moim życiu!
Wtedy ogarnie dziewicę radość wśród tańca
i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.
Zamienię bowiem ich smutek w radość,
pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.
Moje SŁOWO na DZIŚ Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Amen