sobota, 18 stycznia 2020

18 stycznia 2020

Witaj, moja zima stopiła
się w słońcu.
Próżno w moim DZIŚ szukać śladów
jej białych dłoni na trawnikach,
bałwanów, lodowisk,
czy ośnieżonych stoków.
W wiosennej scenerii
szukam śladów Pana
Znalazłam...to ślady Miłości.

Uwielbiam Cię Panie
wiosenną scenografią
środka kalendarzowej zimy.
Uwielbiam Cię Panie
w miejscach, w których
topisz zatwardziałość serc,
wypalasz niezgodę,
łączysz poróżnionych.

Uwielbiam Cię Panie
w miejscach odosobnień,
w więzieniach i pustelniach,
w samotniach i eremach,
pustyniach, zaciszach i ustroniach.

Wszędzie JESTEŚ...dziękuję.

Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.

Pomyślne błogosławieństwo wcześniej zesłałeś na niego,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie,
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.

Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.

Moje SŁOWO na DZIŚ Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami? Amen

Moje ZADANIE na DZIŚ dziękować za OBECNOŚĆ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz