Witaj, wezmę na kolana moje DZIŚ,
rozczeszę mu myśli,
zaplotę marzenia
i wtulę się w jego poranne chwile.
Niczego DZIŚ nie będę się lękać,
bo w miłości nie ma lęku,
doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Uwielbiam Cię Panie
stabilizacją, siłą i werwą,
uwielbiam pewnością siebie
i zdecydowaniem,
uwielbiam odwagą i entuzjazmem.
Wierzę, że w Twoich ramionach
nic złego mi nie grozi.
Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.
Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary,
królowie Szeby i Saby złożą daninę.
I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie,
wszystkie narody będą Mu służyły.
Wyzwoli bowiem biedaka, który Go wzywa,
i ubogiego, co nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.
Moje SŁOWO na DZIŚ I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ zaprosić Pana do swojej łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz