Witaj, poranną modlitwą
zaparkuję w DZIŚ,
zatrzymam sprawy,
spotkania, aktywności.
Dawca mojego życia
dotknie mnie OBECNOŚCIĄ,
zauważę.
Przyjdź Panie Jezu,
w mocy SŁOWA,
niech drgają struny
w głębi mnie.
Niech staje się bliskość
i pokój.
Zawierzam Ci moje
marzenia, tęsknoty
i pragnienia.
Układaj z nich mój świat,
proszę.
Wybacz, że nie umiem,
nie rozumiem,
że chcę po swojemu...
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość swoją
i grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.
Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Moje SŁOWO na DZIŚ Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ podziękować za ziarna w moim życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz