sobota, 11 września 2021

11 września 2021

Abba, z moich słów,
myśli i tęsknot zbuduję
drabinę do nieba.
Niech moja modlitwa
pnie się wysoko,
by nawet jej cichy
szept znalazł schronienie
w sercu Twoim Panie.

Uwielbiam Cię Panie
w skarbcach, sejfach,
skrytkach, sezamach
i tabernakulach ludzkich serc
które zamieszkujesz
swoją OBECNOŚCIĄ.

Panie, jeśli to Ty JESTEŚ,
każ mi przyjść do siebie
po wodzie!!!

Czy krocząc po wodzie
przyjdę do JEZUSA ?
Czy przyjdę?

Panie proszę spraw,
by wzeszło słońce sprawiedliwości
i uzdrowienie w Twoich skrzydłach
w DZIŚ
dla Okruszka i Emmy,
Ewarta, Agnieszki i Janinki,
maleńkiej Rity i Drobinki z mamą,
rodziny Lenki i Maksia,
Waldemara, Leszka, Barbary
i Bliskich Kornela.

Panie proszę uzdrów
Łucję i Patryka
by stali się zdrowi,
ratuj ich, by doznali ratunku,
Ty bowiem JESTEŚ
naszą chlubą.

Chwalcie, słudzy Pańscy,
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione
teraz i na wieki.

Od wschodu aż do zachodu słońca
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony ponad wszystkie ludy,
ponad niebiosa sięga Jego chwała.

Kto jest jak nasz Pan Bóg,
co w dół spogląda na niebo i na ziemię?
Podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego.

Moje SŁOWO na DZIŚ Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ modlić się nieustannie modlitwą serca.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz