niedziela, 25 września 2022

Zarzuć Panu ręce na szyję

Noc usiadła już na moim dachu.
Teraz czekam na ciszę, 
spokój...i Pana.
Przyjdzie.
A Ty siądziesz z Nim DZIŚ
w Twoim w domu za stołem,
jak kiedyś celnicy i grzesznicy?
I nie będziesz się dziwić,
że Pan właśnie z Tobą
chce biesiadować?
Pamiętasz, 
On nie przychodził 
do zdrowych,
lecz chorych?
Przychodził, 
by nawracać, 
wpierać, 
kochać.
I do nas dziś przyjdzie, 
by nas powołać, bo?
Bo chce powołać grzeszników...
jak ja, jak Ty.
Zarzuć Panu ręce na szyję i ufaj,
że chce Twojego miłosierdzia.
Chce tak...
i dla trudnych bliźnich z Twojego świata,
i dla trudów,
i dla cierpienia,
i dla zgody na Jego plan.

Uwielbiam Cię Panie 
każdym skrawkiem mej duszy,
którą przycinasz, 
haftujesz, 
podszywasz, 
wzmacniasz.
Bo moc w słabości 
chcesz doskonalić.

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Moje SŁOWO na DZIŚ
Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, 
który [jest i działa] ponad wszystkimi, 
przez wszystkich i we wszystkich. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz