Witaj, w ciszy niedzielnego poranka
dotykam OBECNOŚCI.
Trwam, pozwalam kochać się
MIŁOŚCI.
Utkam moje DZIŚ z wdzięczności
za dar życia.
Uwielbiam Cię Panie zamysłami
serca Twojego,
które planują moją rzeczywistość.
Ty wiesz kiedy
wstaję i siadam,
wołam i milczę,
słucham i śpię.
Ty wiesz, że na swój ziemski sposób
kocham Cię.
Sprawiedliwi cieszą się i weselą przed Bogiem,
i rozkoszują radością.
Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu,
cieszcie się Panem, przed Nim się weselcie.
Ojcem sierot i wdów opiekunem
jest Bóg w swym świętym mieszkaniu.
Bóg dom gotuje dla opuszczonych,
jeńców prowadzi ku lepszemu życiu.
Deszcz obfity zesłałeś, Boże,
Tyś orzeźwił swoje znużone dziedzictwo.
Twoja rodzina, Boże, znalazła to mieszkanie,
które w swej dobroci dałeś ubogiemu.
Moje SŁOWO na DZIŚ Synu, z łagodnością wykonuj swe sprawy, a każdy, kto jest prawy, będzie cię miłował. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ być łagodną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz