czwartek, 12 września 2019

13 września 2019

Witaj, jak słonecznik skieruję
wzrok ku niebu
i wtopię się, i stopię się z krajobrazem.
I będę stać i tkać modlitwy DZIŚ,
z porannej rosy,
z ogrodowego piękna
i z chwili.
A wdzięczność?
A wdzięczność, jak motyl,
ożywi mój świat subtelną radością.


Uwielbiam Cię Panie
pajęczynową siecią
i poplątanym zwojem myśli,
kroplą wody
i eksplozją uczuć,
źdźbłem trawy
i dłonią przyjaciela.


Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: „Tyś jest Panem moim”.
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.
Moje SŁOWO na DZIŚ Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ dotykać prawdy o sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz