by podziękować PANU,
że JEST,
że dotyka, przemienia,
podtrzymuje,
umacnia,
obdarowuje, nadaje sens
i kocha.
Przystępuję do Ciebie bliżej Boże,
byś i Ty zbliżył się do mnie.
Uwielbiam Cię Panie
pakietem lat,
miesięcy,
dni,
godzin i minut.
Uwielbiam tymi,
które już rozpakowałam
i przysposobiłam.
Uwielbiam tymi,
które ufam,
jeszcze przede mną.
Zanurzam "mój" czas
w TOBIE Panie.
Mówię: „Gdybym miał skrzydła jak gołąb,
uleciałbym i spoczął;
uciekłbym daleko,
zamieszkałbym na pustyni”.
Prędko bym sobie wyszukał schronienie
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki,
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy,
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści, by zachwiał się sprawiedliwy.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ pielęgnować pokorę.
Moje ZADANIE na DZIŚ pielęgnować pokorę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz