sobota, 3 lipca 2021

4 lipca 2021

Abba, wykroiłam z marzeń wierzę
bo już wiem że JESTEŚ.
Napełniłeś mnie SOBĄ
i przestałam świecić
bezludziem
jak pustostan,
nasypię na Twoją dłoń
garść próśb,
a może jak poziomki
nawlekę na źdźbło tęsknotą.

Wszystkie wysłuchasz ciszą?

Zerwę Ci słowiczy koncert
bo już wiem że JESTEŚ
pamiętasz?
Wykroiłam z marzeń wierzę,
bo oto spełnia się chwilą.

Panie dotykający chwil mojego życia,
bądź uwielbiony
w teraz.

Do Ciebie wznoszę oczy,
Ty który mieszkasz w niebie.
Jak oczy sług są zwrócone na ręce ich panów,
jak oczy służebnicy na ręce jej pani,
tak oczy moje ku Panu, Bogu naszemu,
dopóki się nie zmiłuje nad nami
i nad
Okruszkiem i Emmą,
Ewartem, Agnieszką i Janinką,
maleńką Ritą, Drobinką i Lenką.
Moniką, Leszkiem, Barbarą
i Bliskimi Kornela.

Uczyń bezpiecznym DZIŚ Patryka,
proszę.

Zmiłuj się nad nami, zmiłuj się, Panie,
bo mamy już dosyć pogardy.
Ponad miarę nasza dusza jest nasycona
szyderstwem zarozumialców i pysznych pogardą.

Moje SŁOWO na DZIŚ Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ dziękować.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz