poniedziałek, 25 maja 2020

26 maja 2020

Witaj, daj mi proszę Panie 
światłe oczy serca,
abym w ludziach trudnych
widziała zranionych,
w impulsywnych
łaknących akceptacji,
w złośliwych
pragnących życzliwości,
w kłótliwych
oczekujących pojednania,
w smutnych
tęskniących za radością,
zamkniętych 
potrzebujących Miłości.

Boże, który wyzwalasz
spraw proszę,
by rany bliźniego
mówiły do mnie głośniej,
niż moja miłość własna.

Uwielbiam Cię Panie
w miłości, która nie stawia warunków,
w akceptacji, która nie zadaje pytań,
w wybaczeniu, które nie szuka swego.

Deszcz obfity zesłałeś, Boże,
Tyś orzeźwił swoje znużone dziedzictwo.
Twoja rodzina, Boże, znalazła to mieszkanie,
które w swej dobroci dałeś ubogiemu.

Pan niech będzie przez wszystkie dni błogosławiony:
Bóg, który nas dźwiga co dzień, Zbawienie nasze
Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala,
Pan nas ratuje od śmierci.

Moje SŁOWO na DZIŚ bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ wołać do Pana..przyjdź Królestwo Twoje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz