by jak bocian,
przemierzyć swoje morza.
Nagromadzę energię
by, jak krokus,
wydostać się z ciemności.
Obudzę w sobie potęgę
by jak dąb,
stać niezachwianie
pomimo moich burz.
Odzyskam moc,
bo?
Bo Bóg mój
stał się moją siłą.
Uwielbiam Cię Panie
korytarzami klasztorów,
które wypełnione są po
brzegi Twoją
Uwielbiam Cię Panie
korytarzami klasztorów,
które wypełnione są po
brzegi Twoją
OBECNOŚCIĄ.
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla Okruszka i Emmy,
Ewarta i Janinki,
Moniki, Rity i Leszka
skałą schronienia
i zamkiem warownym,
aby ich ocalić,
bo Ty jesteś naszą opoką
i twierdzą,
Boże mój, wyrwij nas z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś naszą nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś naszą podporą od dnia narodzin,
od łona matki naszym opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty nas uczyłeś od naszej młodości
i do tej chwili głosimy Twoje cuda.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bóg mój stał się moją siłą. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ trwać w dziękczynieniu.
W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla Okruszka i Emmy,
Ewarta i Janinki,
Moniki, Rity i Leszka
skałą schronienia
i zamkiem warownym,
aby ich ocalić,
bo Ty jesteś naszą opoką
i twierdzą,
Boże mój, wyrwij nas z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś naszą nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś naszą podporą od dnia narodzin,
od łona matki naszym opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty nas uczyłeś od naszej młodości
i do tej chwili głosimy Twoje cuda.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bóg mój stał się moją siłą. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ trwać w dziękczynieniu.
Chciałabym tak jak ty nagromadzić mocy.Szkoda,że nie jestem w klasztorze,opadłyby wtedy ze mnie troski światowe.A tak:pragnienie wierności tej ludzkiej zawodzi u mnie,bo i krytyka czynów pobożnych i wymagania i "nawracanie".Panie Jezu nie ufam własnym siłom,Dotknij mnie swoją łaską,oświetlaj ciemności mojej zdrady,Moja droga niech będzie w jasności Twojej Panie.Piotr upadł,ale....Jezu,chcę ufać Tobie i nie lękać się.
OdpowiedzUsuń