Jezu, proszę daj
mi mocną wiarę
i spraw,
abym nie traciła
ufności nawet wtedy,
gdy fale miotają
moją łodzią.
Daj mi proszę uważność,
bym potrafiła
rozpoznać Ciebie
zbliżającego się do
mojej łodzi
w świetle dnia
i o jego zmierzchu.
Uwielbiam Cię Panie
puszystym śniegiem,
który pomylił pory roku.
Uwielbiam tańcem płatków
śniegu i jego pięknem.
Panie,
jak psalmista DZIŚ wołam:
"Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę".
Wołam i czekam aż zwrócisz
swój wzrok
na Okruszka i Emmę,
Ewarta i Janinkę
maleńką Ritę i Drobinkę,
Monikę, Leszka i Barbarę.
Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Moje SŁOWO na DZIŚ To Ja jestem, nie bójcie się! Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ cieszyć się OBECNOŚCIĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz