Witaj, szary kolor zdominował barwy
dzisiejszego poranka.
Wszystko wydaje się smutne,
łzawe i melancholijne.
Czy takie jest?
Nie! Bo deszcz nie może zmoczyć piękna,
a szarość zamalować wdzięczności.
W sercu tyka moje tak,
na DZIŚ.
Uwielbiam Cię Panie radością,
która wstaje pomimo chmur,
która rodzi się na ołtarzach świata,
w szczęśliwych domach,
i salach szpitalnych.
Uwielbiam Cię Panie optymizmem
w sercach wdzięcznych,
zakochanych,
obdarowanych,
sytych,
spełnionych
i uzdrowionych.
Uwielbiam Cię Panie życiem ludzi,
którzy radują się wbrew przeciwnościom.
Uwielbiam życiem ludzi,
którzy wskrzeszają nadzieję,
gdzie jej brak.
Odsuwam chmury, by nic
nie przesłaniało mi daru życia
podarowanego mi w TERAZ.
podarowanego mi w TERAZ.
Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi,
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz