Witaj, słońce otworzyło już moje powieki.
Zapukało w okna i czeka na mnie w ogrodzie.
Jest jasno, ciepło, przytulnie.
Staje się moje sierpniowe DZIŚ.
Uwielbiam Cię Panie pięknem,
ciszą,
i niepowtarzalnością TERAZ.
Uwielbiam nieznanym,
niewypełnionym, nieutkanym
i niezbadanym POTEM.
Uwielbiam bliskim,
oswojonym, wypełnionym,
przemijającym PRZEDTEM.
Uwielbiam każdą krztyną ŻYCIA.
Obieram chwilę, jak pomarańczę,
KLĘCZĘ
by poczuć zapach, świeżość,
czar, fenomen i niezwykłość
daru życia zamkniętego w moim DZIŚ.
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz