Witaj, gdziekolwiek jesteś tam jest Pan!
Gdybyś nawet wziął skrzydła jutrzenki,
gdybyś zamieszkał na krańcu morza,
tam również będzie Cię wiodła JEGO ręka
i podtrzyma Cię JEGO prawica.
Świadomość obecności Pana
uskrzydla w moim życiu radość,
ociera łzy cierpieniu,
nadaje wartość pracy,
przynosi zgodę, wybaczenie,
dotyka sensem dni życia,
zasiewa MIŁOŚĆ do ludzi, stworzeń,
i świata.
Uwielbiam Cię Panie
w wysokim i niskim,
w płytkim i głębokim,
w dostojnym i pokornym,
w otwartym i poranionym,
w gładkim i pomarszczonym,
w szeleszczącym i cichym,
w płaczliwym i radosnym,
w zazdrosnym i życzliwym,
w poszukującym i pewnym.
Uwielbiam Cię Panie w bogatym,
zróżnicowanym, wielokierunkowym,
wielopostaciowym, niezgłębionym,
nieogarnionym, niejednolitym,
różnokształtnym, interdyscyplinarnym,
wielowymiarowym, ciekawym,
żywym, obfitym i nietuzinkowym
pomyśle na TWÓJ świat i TWOJE stworzenie.
Jeśli powiem: "Niech więc mnie ciemność zasłoni,
noc mnie otoczy jak światło",
to nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna.
Moje SŁOWO na DZIŚ abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego
królestwa i chwały. Amen
Żyj tak, abyś był godny Boga,
który kroczy tuż obok Ciebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz