Witaj, weszłam boso w czas niedzielny,
który płynie wartko jak strumień.
Cieszę się nowym, nieznanym,
niezasłużonym, darowanym mi
sierpniowym dniem.
Uwielbiam Cię Panie
majestatycznymi górami,
niezgłębionymi morzami,
bystrymi wodami,
pięknymi ogrodami,
tajemniczymi lasami,
kolorowymi łąkami,
wyspami, wodospadami.
Uwielbiam Cię Panie światem.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Nosisz na plecach tyle spraw,
niektóre Ci ciążą, zgniatają,
wystaw je na wzrok Pana,
nie chowaj z tyłu,
a wszystkie problemy stopnieją przed Jego Obliczem.
Moje SŁOWO na DZIŚ To jest mój Syn umiłowany, w którym mam
upodobanie, Jego słuchajcie! Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz