wtorek, 16 października 2018

17 października 2018

Witaj, jesień szeleści moim światem.
Piękno rozsiadło się
w stertach liści.
Zanurzę chwilę
w cieple październikowego dnia.

Popatrzę w oczy ogołoconego drzewa,
zapytam jak pięknie spustoszeć,
ogołocić się,
wyciszyć...
I już nie ja będę żyć,
a żyć będzie we mnie Chrystus.

Uwielbiam Cię Panie
w zaciszu parku, lasu i serca.
Zamieszkaj w mojej altanie,
szałasie i celi.


Szczęśliwy człowiek,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.


On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.
Moje SŁOWO na DZIŚ Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ zrywać owoce Ducha miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz