Witaj, dostałeś DZIŚ podwójny tuzin godzin
do
pracy i odpoczynku,
przytulania i smakowania,
kochania i kupowania,
modlitwy i zachwytów
odkrywania sensu i piękna życia...
Obrałeś najlepszą cząstkę czasu
do bycia z JESTEM?
Mnożyłeś talenty?
Umierałeś choć trochę dla siebie,
by móc zawołać już nie ja żyję,
ale żyje we mnie Chrystus?
Wybaczałeś?
Nawracałeś?
Dawałeś świadectwo prawdzie?
Uwielbiam Cię Panie
moją kruchą linią życia
i SENSEM moich sensów.
Uwielbiam GODZINĄ moim godzin
i PRAWDĄ moich prawd.
Uwielbiam Cię Panie
mozaiką, witrażem
i ornamentem mojej duszy.
Tylko Twoje ŚWIATŁO
może je ożywić.
Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida.
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków.
Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.
Moje SŁOWO na DZIŚ Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą". Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ prosić Pana o Ducha Świętego.
Umierałam,świadectwo dawałam i..oberwałam.Tak się dzieje,gdy rozmówca mówi,że kocha się za coś.A przecież relacja może być taka łatwa gdy miłość nie szuka swego a kocha bez względu na wszystko.Inaczej miłość nie istniałaby.Kiedy Panie Twoje nakazy zaczną radować serca istnień stworzonych na Twoje podobieństwo.?? Kiedy zrozumiemy,że wybaczanie jest darem i łaską dla wybaczającego.? Oto mam taką możliwość.Dzięki Ci Panie.!
OdpowiedzUsuń