Witaj, On czyni cuda niezbadane,
nikt nie zliczy Jego dziwów.
Oto przechodzi,
ale Go nie widzę,
mija, ale Go nie dostrzegam.
Jakże ja zdołam z Nim mówić?
Jakich dobiorę słów wobec Niego?
Zamknę sprawy dnia
do szuflady,
zamknę i z ciszy wyjmę słowa.
Powiem, wyszepczę,
zawołam:
Mów Panie, bo sługa Twój słucha.
Zawołam do Ciebie, Panie,
niech nad ranem dotrze do Ciebie moja modlitwa.
Czemu odrzucasz mnie, Panie,
i ukrywasz swoje oblicze przede mną?
Uwielbiam Cię Panie ciszą
i brakiem słów
utkanym z podziwu
dla Twego majestatu,
wszechmocy i wszechwiedzy.
Uwielbiam Cię Panie prawdą,
która mieszka w Twoim przybytku.
Uwielbiam Cię Panie
wdzięcznością, której bose stopy
ogrzewa Miłość.
Moje SŁOWO na DZIŚ "Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz". Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ zachwycać się drogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz