Witaj, zamrużę oczy jak dzień,
by pozamykać sprawy DZIŚ.
Otworzę ręce i złapię nadzieję,
że kolejny dzień będzie piękny,
pełen mocy i żywej obecności Boga w moim życiu.
Wtulę minuty-jak podarki-
i będę w nich uwielbiać Pana.
Uwielbiam Cię Panie
za kolor liści
i ich zmarszczone czoła.
Uwielbiam Cię Panie
za piękno ludzi
i rysy na ich charakterach.
Uwielbiam Cię Panie
za miejsca i spotkania
które mi przygotowałeś.
O Panie, nasz Panie,
jak przedziwne jest Twoje imię po całej ziemi.
Ty swój majestat wyniosłeś nad niebiosa.
Usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę.
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
Moje SŁOWO na DZIŚ Usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. Proszę w nich, aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ szukać głębszego poznania Pana.
Głębsze poznanie Pana jest w codziennej Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu.Codziennym przyjmowaniu Jezusa.Adoracji nie chce Jezus dla siebie,ale aby uzdrowić najgłębsze pokłady mojej duszy.Chodzi o to miejsce gdzie rodzi się każda moja myśl,każde słowo i każdy czyn-reakcja.Jeśli nie widzę u siebie zła to pewnie jeszcze nie zaistniały okoliczności do tego by się mogło ujawnić.Zadam sobie pytanie:ile jest we mnie Jezusa?
OdpowiedzUsuń