Witaj, odgarnę świat dźwięków,
przesunę potok słów
i wejdę w ciszę.
Przyjdzie mój Pan.
On mocą i warownią moją,
osłoną moją i moim wybawcą.
Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową,
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Tyś wyzwolił sługę Twego, Dawida.
Uwielbiam Cię Panie
na stepie i pustyni,
w lasie i parku,
na szczycie i w dolinie,
w klasztornej celi
i zaciszu domowym.
Uwielbiam Cię Panie
w miejscach odosobnienia
i ciszy.
Uwielbiam niemówieniem.
słuchaniem, odbieraniem,
przyjmowaniem.
Bóg nie jest Bogiem umarłych,
lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją.
Przychodzisz Panie w obfitości darów,
dziękuję
Moje SŁOWO na DZIŚ Błogosławiony Pan, Opoka moja. Amen
Moje ZADNIE na DZIŚ słuchać głosu Pana.
Bóg nie jest Bogiem umarłych,lecz żywych:wszyscy przecież dla Niego żyją.Słowa te są wezwaniem ,zadaniem dla nas.Otóż nie możesz umierać nie możesz być martwy w swojej wierze.Nie możesz "chodzić" w grzechu obnosić się z nim ,bo to właśnie grzech czyni cię umarłym dla Pana.Wiemy co wtedy zrobić.W końcu jesteśmy powołani do miłości na sto procent.Bądzmy żywi Bogiem w sercu.
OdpowiedzUsuń