i Bożą budowlą!
Otwórz szeroko swoje ramiona
i chwytaj ziarno SŁOWA Bożego.
Wznoś kondygnacje Twojej
budowli, piętro po piętrze.
Buduj, wznoś tę świątynię Boga
i pamiętaj, że Duch Boży mieszka w Tobie.
Świątynia Boga jest święta,
a Ty nią jesteś.
Uwielbiam Cię Panie
wznoszeniem i burzeniem,
budowaniem i rozbiórką,
montażem i rozmontowywaniem.
Uwielbiam Cię Panie
moją pracą, trudem i radościami,
uwielbiam aktywnością
i pierwiastkiem życia.
Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry spadły w otchłań morza.
Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg jest w Jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg je wspomoże o świcie.
Moje SŁOWO na DZIŚ Wybrałem i uświęciłem tę świątynię, aby moja obecność trwała tam na wieki. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ rozweselać się myślą o Bożej Obecności we mnie.
Piękne i wymowne zobrazowanie świątyni jaką jest moje ciało.Stosunkowo późno zdobyłam tę wiadomość,a są jeszcze tacy,co się tym w ogóle nie przejmują.
OdpowiedzUsuń