poniedziałek, 5 listopada 2018

6 listopada 2018

Witaj, blask słońca
i ciepło w listopadzie
to niespodzianka.
Dziwi, cieszy,zachwyca
i rodzi wdzięczność.
Rozpakuję kolejny dzień,
jak prezent,
podskoczę z uciechy,
że nowy, świeżutki
i dla mnie!


Uwielbiam Cię Panie
zmęczeniem, znużeniem,
monotonią, jednostajnością,
zniechęceniem i powszedniością,
z których uczysz mnie budować
mój radosny,
bo podarowany świat
zadań, spotkań, rozmów,
marzeń i zachwytów.
Wyścielę wdzięcznością moje drogi,
by chciało mi się,
CHCIEĆ!


Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi,
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
bo władza królewska należy do Pana
i On panuje nad narodami.
Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi.


Moje SŁOWO na DZIŚ Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ z radością podejmować obowiązki.




2 komentarze:

  1. Codziennie a nawet dwa razy dziennie Jezus zaprasza mnie na UCZTĘ.Czy mogę odmawiać z byle jakiego powodu? To sprawa życia lub śmierci,skoro Pan mówi:Żaden z owych ludzi,którzy byli zaproszeni,/a nie przyszli/ nie skosztuje mojej uczty w królestwie Bożym.Odmówić temu zaproszeniu-to wielka więc zniewaga.Trzeba być tego świadomym.

    OdpowiedzUsuń