sobota, 23 grudnia 2017

23 grudnia 2017

Witaj, żaden zapach sernika,
ani stosy uszek, gołąbków
czy pierogów nie przesłonią mi istoty świąt.

Żadna choinka, ozdobny stroik,
haftowany obrus
czy świąteczne ubranie
nie ukryją przede mną
WIECZNEGO SENSU.
SENSU, który w małym DZIECIĄTKU,
przychodzi w moje DZIŚ.

Uwielbiam Cię Panie
w krzątaninie, trosce,
czułości, delikatności,
pięknie,
i odświętnym nastroju.
Uwielbiam w mojej ziemskości.

Proszę Cię  Panie
przyjdź w moje DZIŚ
jak przychodzisz codziennie.

Moje BETLEJEM trwa cały rok,
bo przychodzisz do mnie
z choinką w zaspach,
z piaskiem w muszelkach,
z fotelem w książkach,
z widelcem w restauracji,
z modlitewnikiem w kościele,
z różańcem w sypialni,
z łyżką w kuchni....

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich.

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary tym, którzy się Go boją,
i objawia im swoje przymierze.

Moje SŁOWO na DZIŚ Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz