niedziela, 3 grudnia 2017

3 grudnia 2017

Witaj, otwórz swoje życie na oścież,
jak otwierasz okno w letni dzień
i wpuść Pana.

Wołaj ze mną:
Panie, Tyś naszym Ojcem.
Myśmy gliną,
a Ty naszym twórcą.
Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy.
Przyjdź, Panie przyjdź.

Uwielbiam Cię Panie w tym co elastyczne,
giętkie, poddające się, uległe.
Uwielbiam Cię Panie zgodą stworzenia
na to byś lepił, upiększał, przetwarzał,
odrywał, dodawał, sklejał, zabierał, zarządzał,
STWARZAŁ nas na nowo, odradzał.

Uwielbiam Cię Panie dziełami rąk Twoich.
Uwielbiam Cię naczyniem jakim jestem.

Proszę wlewaj w nie swoją obecność obficie.

Powróć, Boże, Zastępów,
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co to zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.

Wyciągnij rękę nad mężem Twej prawicy,
nad synem człowieczym,
którego umocniłeś w swej służbie.
Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie,
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.

Moje SŁOWO na DZIŚ Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz