Witaj, cicho i bezszelestnie
wstało moje DZIŚ.
W ciemności poranka
mruga do mnie kolorowa choinka.
Dotykam SŁOWA,
by SŁOWO dotknęło mnie.
Jak w bombce światełka,
tak w mojej duszy odbija się
moc SŁOWA.
Słowo stało się ciałem
i zamieszkało między nami.
Wszystkim, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.
Tulę w ramionach SŁOWO,
niechaj niesie mi moc,
abym stawała się ukochanym dzieckiem Boga
Uwielbiam Cię Panie ciszą,
bezgłosem i szmerem.
Uwielbiam łagodnością,
prostotą i delikatnością.
Uwielbiam tym co subtelne,
kruche i wzruszające.
Uwielbiam każdym okruszkiem i KRUSZYNĄ.
Uwielbiam cichą stroną świata.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry,
przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy.
Przy trąbach i przy dźwięku rogu,
na oczach Pana i Króla się radujcie.
Moje SŁOWO na DZIŚ Każdy, kto
grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz