Witaj, cóż Ci mogę Panie
dać za...
poranne trele ptaków,
widok przystrojonych na biało drzew,
życie, które zachwyca,
radość, która płynie z głębi serca,
i siłę,
siłę, którą otwieram bramę DZIŚ?
Uwielbiam Cię Panie
w miejscach objawienia
i ukrycia,
w dziele stworzenia
i księdze ŻYCIA,
w ludzkich sercach
i w Twoim SŁOWIE,
w mojej nieudolnej mowie...
Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Pan moją mocą i pieśnią,
On stał się moim Zbawcą.
Głosy radości z ocalenia
w namiotach sprawiedliwych:
"Prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała".
Ciężko mnie Pan ukarał,
ale na śmierć nie wydał.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał
i stałeś się moim Zbawcą.
Moje SŁOWO na DZIŚ Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ radować się darem życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz