w kierunku Morza Czerwonego,
aby obejść ziemię Edom;
podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość.
Postanowię, a zaraz potem postaram się
nie tracić na moich drogach w DZIŚ cierpliwości.
Wykrzeszę łagodność,
wycisnę uprzejmość
i obejdę mój skrawek życia spokojnie.
Uwielbiam Cię Panie
na górskich szlakach,
podczas moich wspinaczek,
i zdobywania szczytów,
w czasie zejść
i omijania przepaści.
Panie proszę, bądź ze mną
w każdy czas.
Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
w dniu mego utrapienia.
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!
Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon
i ukaże się w swym majestacie,
przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to spisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana,
Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz